Końcem minionego tygodnia nasz rynek dostał kolejną szansę na wzrosty. Inwestorzy na całym świecie pozytywnie reagowali na dwa doniesienia. Słowa Mario Draghiego odebrane jako zapowiedź poważnej deklaracji lub działania w sprawie QE na grudniowym posiedzeniu EBC oraz obniżenie kosztu pieniądza w Chinach – po raz pierwszy od ponad dwóch lat. Dzisiaj doszły kolejne pozytywne wiadomości tj. doniesienia, że chiński bank centralny jest gotowy do podjęcia dalszych kroków dla wsparciu wzrostu oraz publikacja niemieckiego indeksu Ifo, która okazała się wyższa od prognoz i po raz pierwszy od pół roku zanotowała wzrost. Wskaźnik ten sygnalizuje możliwość stabilizacji koniunktury za naszą zachodnią granicą.
Pozytywny scenariusz burzą ostatnie wskazania wskaźników PMI. Dzisiejsza sesja miała dać wstępną odpowiedź na ile wzrostowy scenariusz jest realny i początkowo GPW starała się reagować pozytywnie, jednak ostatecznie zakończyło się to fatalną końcówką.
Problem GPW to brak kapitału w połączeniu z deficytem prawdziwie pozytywnych informacji na rodzimym podwórku. Złą passę cały czas jest trudno przełamać i nawet cała seria pozytywnych doniesień ze świata nie ma mocy sprawczej.