Dzisiaj ceny ropy naftowej jak i losy Grecji negatywnie wpływały na rynki. Cena ropy zniżkowała, gdyż jej zapasy w USA dynamicznie rosną. Nadpodaż wciąż więc występuje i wywiera negatywną presję na ceny samej ropy oraz akcji spółek z nią kojarzonych. W przypadku Grecji doszło do zwrotu akcji związanego z zaprzestaniem przez EBC przyjmowania greckich obligacji skarbowych jako zabezpieczenia pożyczek. EBC wprawdzie nie powinien ich uznawać za wiarygodne zabezpieczenie, ale robił to bazując na specjalnie przygotowanej uchwale. Teraz postanowił inaczej.
Inwestorzy zareagowali negatywnie, gdyż lekko wzrosło prawdopodobieństwo opuszczania przez Grecję strefy euro.
Zamieszanie na chwilę obecną jest burzą w szklance wody, choć może mieć swoje dalekosiężne konsekwencje, co zależy od decyzji polityków, a nie EBC.
Sam rynek w wyniku powyższych wydarzeń znajdował się pod presją, co wspierane jest kwestią kredytów frankowych.
Zniżki indeksu WIG20 ostatecznie fixing zredukował do zera, a trend boczny został podtrzymany. Impulsem do dalszego działania okazać się może spotkanie szefa KNF z przedstawicielami banków.