Ropa naftowa najdroższa od początku roku

Notowania ropy naftowej wczoraj pięły się w górę, a cena amerykańskiej ropy naftowej WTI przekroczyła poziom 60 USD za baryłkę.  Wsparciem dla kupujących na tym rynku była słabość amerykańskiego dolara , po raz pierwszy od dłuższego czasu na pierwszy plan wysunęła się sytuacja w Libii.
Liczne zmiany władzy i rozległe protesty wielokrotnie negatywnie wpływały na libijski przemysł naftowy.
Wstrzymane zostało wydobycie tego surowca na kilku polach naftowych we wschodniej części Libii.

Kraj ten obecnie produkuje około 400 tysięcy baryłek ropy naftowej dziennie, czyli czterokrotnie mniej niż w  2010 r., kiedy to produkcja ropy w tym kraju wynosiła 1,6 mln baryłek dziennie.

Dużo istotniejsze dla kształtowania się cen ropy są dane ze Stanów Zjednoczonych, w tym informacje dotyczące zapasów tego surowca.
API oszacował, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 1,5 mln baryłek, tymczasem rynkowe oczekiwania zakładały wzrost zapasów o 0,9-1,5 mln baryłek.

Spadające zapasy to zjawisko wyczekiwane na amerykańskim rynku, a od kilku miesięcy tamtejsze firmy wydobywcze ograniczają skalę swojej działalności operacyjnej.

Dzisiaj opublikowany zostanie kolejny raport dotyczący zapasów ropy,  przez amerykański Departament Energii (DoE), który ma dostęp do większej ilości danych niż API, więc jego szacunki są wiarygodniejsze.

Przebicie w górę poziomu 60 USD za baryłkę otworzyło notowaniom ropy naftowej WTI drogę do wzrostu o jeszcze kilka dolarów w krótkim terminie.

Scroll to Top