Kolejna seria danych makroekonomicznych z USA wyraźnie rozczarowała. Szybko przełożyło się to na osłabienie dolara względem głównych walut.
Bezrobocie wzrosło do 313 tys. przy oczekiwanym 288 tys., wzrost dochodów Amerykanów był na poziomie 0,2 proc. m/m przy szacunkowym 0,4 % m/m, a wydatki wzrosły o 0,2 % m/m przy prognozie 0,3 %m/m). Mocniej w dół poszedł indeks Chicago PMI obrazujący koniunkturę w tym regionie, słabo wypadł też indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan. Rozczarowały dane z rynku nieruchomości.
Słabość dolara doprowadziła do wybicia się EUR/USD ponad 1,25. Jutro napłyną wstępne dane nt. inflacji konsumenckiej w Hiszpanii oraz poznamy wspólny odczyt dla Niemiec. Wcześniej pojawią się szacunki z poszczególnych landów.
Wykres EUR/USD znalazł się blisko linii spadkowej trendu, a jej złamanie będzie sygnałem, że EUR/USD przechodzi do formacji szerokiego prostokąta. ograniczanego od dołu 1,2360-1,2400, a od góry 1,2570-1,2600. Jeżeli dane o inflacji w strefie euro nie zaskoczą negatywnie, to rynek być może spróbuje złamać 1,26 w końcu tygodnia.