W ubiegłym tygodniu WIG20 zakończył spadek na poziomie dołków z marca oraz maja, wyznaczając powolny trend wzrostowy. Obecnie wyceny niewiele się oddaliły od dołka z ubiegłego tygodnia, a tym samym indeks się nie podniósł. Kontrakty również mają małą skalę odbicia co nie wskazuje na pozytywne zmiany. Kolejnym problemem jest niski obrót w czasie zwyżek. Wysoka liczba otwartych pozycji świadczy o rosnącej polaryzacji oczekiwań, co może skutkować dużą zmianą cen. Jaki to będzie jednak kierunek? Negatywne nastawienie sugeruje, że spadkowy.