Wczoraj rynkach surowcowych zdecydowanie dominowała strona sprzedażowa. Liderem spadków była europejska ropa naftowa Brent; spadek ponad 6%, zaś zniżka cen ropy WTI przekroczyła 5%.
Presja podaży na wykresie ropy naftowej w USA utrzymuje się już długo. Notowania tego surowca kilkakrotnie próbowały pokonać techniczny opór w okolicach 61,00-61,50 USD za baryłkę – jednak bez skutku. W efekcie notowania ropy naftowej pod koniec czerwca ruszyły na południe, a jej cena dotarła do ważnego poziomu wsparcia w okolicach 54 USD za baryłkę.
O spadkach cen surowców mówiono w kontekście Grecji oraz Iranu. Niepewność dotycząca przyszłości Grecji wsparła amerykańskiego dolara, co sprzyjało spadkom cen ropy naftowej. W przypadku Iranu obecnie trwa ostatnia faza negocjacji ws. programu nuklearnego tego kraju. Podpisanie porozumienia da szansę na zniesienie sankcji eksportowych na ropę, a globalna nadpodaż ropy naftowej może się utrzymać przez dłuższy czas.