Dzisiejsza sesja zapowiadała się na ciężką, przez fatalny przebieg piątkowych notowań na Wall Street oraz kiepskie nastroje na parkietach azjatyckich. Mimo tego udało się nie powiększyć zeszłotygodniowych zniżek.
Słabe nastroje na giełdach zagranicznych są główną bolączką krajowych inwestorów, którzy zmuszeni są do reakcji na znaczny wzrost zmienności oraz spadek najważniejszych indeksów. Początek dzisiejszej sesji na GPW było neutralne.
Po południu nastroje się pogorszyły przez Amerykanów, którzy rozpoczęli sesję w mieszanych nastrojach i nie chcieli iść śladem Europejczyków coraz bardziej akceptujących możliwość odreagowania po czarnej spadkowej serii. Ostatecznie sesja skończyła się względnie neutralnie.
Obroty były niewielkie, a sygnały sprzedaży wciąż obowiązują.