Rubel osiągnął dziś rekordowo niski poziom i pokonał barierę 40 rubli za dolara. Jeśli utrzyma się ten trend na rynkach walutowych, to Bank Rosji nie będzie w stanie go powstrzymać. Za 1 dol. płacono 40,35 RUB, a za euro 51,10 RUB.
Na rekordowe spadki kursu rosyjskiej waluty wpływ mają spadki ceny ropy oraz ogólne wycofywanie się inwestorów ze wschodzących rynków. Bank Rosji sprzedaje waluty, by powstrzymać utratę wartości rubla.
Spadek wartości rosyjskiej waluty nie spowoduje kryzysu, jaki przeszły wschodzące gospodarki, np. azjatyckie, ponieważ były one obciążone kolosalnym długiem denominowanym w walutach zachodnich. Dług Rosji jest relatywnie niski, sama też udzieliła kredytów na sumę rzędu 150 mld dol.
Spadek notowań rubla odbije się na przedsiębiorstwach i konsumentach. Niektóre z rosyjskich firm nie będą w stanie spłacić swoich długów i będą musiały liczyć na pomoc państwa.
Kraj jest w stanie wytrzymać skutki przez kilka lat, a bank centralny ma nadal pole do manewru.
Bank Rosji posiada teraz około 452 mld. dol. w swym skarbcu, ale będzie z tego skarbca musiał czerpać znacznie więcej, by uchronić kraj przed gospodarczą katastrofą.
Nadal spada zaufanie konsumentów i ich siła nabywcza. Inwestorzy zagraniczni uciekają do dolara.
Spadek zaufania nałożył się na stagnację gospodarczą i wysoką inflację, przekraczającą 7 %.
Rynki nadal przygotowują się na niepokojący scenariusz, ponieważ ropa i jej pochodne to połowa rosyjskiego eksportu, a jej niższe ceny przełożą się na niższe dochody eksportowe, a to z kolei zwiększy presję na walutę.