Niski wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych

Dzisiaj kalendarz publikacji makroekonomicznych był bogaty.
Uwaga najbardziej skoncentrowana jest na rynku amerykańskim. Oczekiwania wobec wzrostu gospodarczego w USA za pierwszy kwartał nie były wygórowane, również wskaźniki aktywności gospodarczej wskazywały na lekkie spowolnienia. Konsensus plasował się na poziomie 1% k/k, jednakże odczyt, który wyniósł zaledwie 0,2% był sporym zaskoczeniem.
Gospodarce najmocniej ciążył eksport netto, którego kontrybucja wyniosła -1,25%, co po części jest skutkiem silnego dolara w pierwszej części roku.

Gorsze od oczekiwanych dane, powodują że dolar znajduje się w odwrocie do walut z grupy G10.  o dzisiejszym spotkaniu FED nie należy oczekiwać zmian stóp procentowych. Wielu uczestników rynku uważa, że słabszy odczyt PKB wyklucza rozpoczęcie cyklu zacieśniania polityki monetarnej, jednakże jest prawdopodobne, iż FOMC będzie chciał tonować to nastroje i pozostawić pewną dozę niepewności wśród inwestorów.
Dolar  prezentuje się dzisiaj najsłabiej wśród grupy najbardziej płynnych walut, z kolei na drugim biegunie znajduje się korona szwedzka. Riksbank zaskoczył rynek, który oczekiwał obniżki stóp procentowych o 10 punktów bazowych, pozostawiając ją na niezmienionym poziomie -0,25%. SEK w stosunku do USD rośnie dzisiaj o ponad 2%. Riksbank  uznał, iż na razie skuteczniejszym narzędziem jest zwiększenie planu skupu aktywów.

Spokojnie zachowuje się dolar nowozelandzki. Na dalszy plan zeszła dzisiaj inflacja w Niemczech; największa gospodarka Strefy Euro oddala od siebie widmo deflacji. Wzrost gospodarczy oraz wzrost płac w Niemczech może pozwolić na zbliżenie się do celu inflacyjnego.

Scroll to Top